Jarosław Wiśniewski (NOK Nakło) już na turnieju zapowiadał, że napisze relację z PITS i słowa dotrzymał. Nie spodziewałem się, że to będzie aż taki artykuł. Wysłał swój tekst w kilka miejsc ... ale pozwolił wykorzystywać :)
____________________________________
Relacja z XVI PITS
Wapno – 03.05.2014r.
Turnieje szachowe, na
których mam przyjemność bywać lub też nie, przyrównać mogę
wizyt rodzinnych. Mianowicie są takie, które omija się szerokim
łukiem, takie, na których wypada być, jak też i takie, których
nie można się doczekać. XVI Powiatowy Indywidualny Turniej
Szachowy w Wapnie należy właśnie do tych ostatnich, bo to właśnie
tam, jak niemal nigdzie indziej czuję się jak na rodzinnej wizycie.
Dodam, że pochodzę z dość licznej rodziny, a tak się również
składa, że do Wapna przyjeżdża coraz to więcej entuzjastów
szachownicy.
W rolę „dobrego
wujka” wciela się już od 16 lat Jacek Haja, ogromny szachowy
entuzjasta, instruktor i animator szachowy w Wapnie i okolicach,
sędzia, a przede wszystkim bardzo dobry organizator. Dodam, że
Jacek należy do ludzi bardzo otwartych, życzliwych, posiadających
bardzo dobry kontakt z szachistami w różnym wieku, nikomu nie
wysłał maila o treści „weryfikacja negatywna” (chociaż ma
zapewne kilku kandydatów do tej „czarnej polewki”) no i co
również ważne i nieprzecenione – potrafi pozyskiwać życzliwość
sponsorów. Turniej w Wapnie, oprócz wspaniałej atmosfery,
charakteryzuje się dbałością o stronę sportową zmagań, stronę
finansową, jak też o podniebienia zawodników, których zawsze
gości się po staropolsku licznymi kanapkami, ciastem, słodkościami
oraz napojami.
Na 16 turniej z cyklu
PITS Wapno przybyło 90 szachistów w wieku od 7 do 83 lat, którzy
odwdzięczyli się Jackowi stworzeniem rodzinnej i mało spotykanej
atmosfery. W poczet listy uczestników zmagań wpisano kilku mistrzów
międzynarodowych, mistrzów FIDE, mistrzów, krajowych, kandydatów
na mistrzów oraz innych mniej lub bardziej zarażonych wiedzą i
doświadczeniem szachowym zawodników. Nie było może tym razem
arcymistrza (chociaż Marcin Sieciechowicz z ASSZ Miedź Legnica
posiada już 2 normy na arcymistrza) ale poziom zmagań był bardzo
zacięty i wyrównany. Wśród potencjalnych faworytów zawodów
można było upatrywać właśnie wspomnianego powyżej IM Marcina
Sieciechowicza, jak też IM Krzysztofa Chojnackiego z Chrobrego
Gniezno, IM Andrzeja Maciejewskiego z NOK Nakło (pomimo dłuższego
rozbratu z szachami w wydaniu turniejowym) czy FM Łukasza
Licznerskiego z Chemika Bydgoszcz. Doskonałych szachistów było
zresztą więcej (Borgula, Jaroch, Bednarska-Bzdęga, Sobczak,
Olszewski, Plichta i inni), jednak na potrzeby rozmiarów tekstu ich
nie wymienię. Wspomnę jednak, że pomimo organizacji zawodów na
Pałukach, delegacja szachistów z województwa kujawsko-pomorskiego
była znaczna i mogła nawet zamknąć się w 40 % uczestników. Cóż,
oferta bydgoskich renomowanych klubów szachowych w tym samym czasie,
widać nie każdemu przypadła do gustu.
Przebieg zawodów
pokazał, że pewniaków do zwycięstwa jest tak w zasadzie dwóch
tj. FM Łukasz Licznerski oraz IM Maricn Sieciechowicz. Istotnie
zawodnicy ci radzili sobie z kolejnymi rywalami bez większych
problemów, a ich wzajemny pojedynek zakończył się remisem (Jacek
Haja mógł odetchnąć, bo udało mu się zaoszczędzić dodatkową
premię za wygranie zawodów z kompletem zwycięstw). Sieciechowicz
zanotował jednak jeden remis więcej, spadł na drugie miejsce, a to
pozwoliło cieszyć się z triumfu w zawodach Licznerskiemu.
Promując ambitną grę na „wygraną”, a nie na „przyjacielskie
remisy” organizator wprowadził formułę 3 punktów za wygraną, 1
za remis i oczywiście 0 za porażkę, co sprawiło, że rywalizacja
o pozostałe miejsca w turnieju przypominała akcję filmu „Gra o
tron”. Podobnie jak w kultowym już serialu HBO, tak i w Wapnie
dochodziło do zaskakujących zwrotów akcji, niespodzianek, ostrych
batalii na szachowym polu walki. Straty z danej partii można było
sobie powetować w innej z 9-ciu łącznie rozgrywanych rund z tempem
15 minut dla zawodnika.
Autorem jednej z nich
jest piszący te słowa, któremu w doborowej stawce udało się
zająć wysokie 4 miejsce, za wygranie siedmiu partii. W pokonanym
polu Jarosława Wiśniewskiego znaleźli się m.in. IM Krzysztof
Żołnierowicz, WFM Małgorzata Bednarska-Bzdęga czy kilku innych
zawodników z I kategorią szachową. Niestety porażka z kandydatem
Karolem Jarochem z SSZ Pocztowca Bydgoszcz (zdobywca 3 miejsca) czy
wcześniejsza z Mateuszem Budnikiem z MKS EMDEK Bydgoszcz zepchnęła
Wiśniewskiego z podium. Dobry turniej rozgrywała najlepsza wśród
kobiet WFM Małgorzata Bednarska-Bzdęga z YMCA Warszawa, która w
klasyfikacji końcowej zajęła wysokie 10 miejsce. Fajnie też grał
12-sto letni zawodnik Chrobrego Gniezno – Jacek Miętkiewicz, który
wygrał 5 partii i jedną zremisował. Nieco słabiej niż zwykle
wypadł etatowy medalista zmagań na Pałukach - Marek Olszewski z
Chemika Bydgoszcz (chociaż i tak zajął 9 miejsce). W kategorii
mega niespodzianek można wpisać dalekie miejsca mistrzów
międzynarodowych Andrzeja Maciejewskiego (36 miejsce) czy Krzysztofa
Żołnierowicza (38), jednak nie od dzisiaj wiadomo, że dyspozycja
dnia ma również znaczenie.
Dla osób lubiących
statystyki mogę podać, że w pierwszej dwudziestce zawodów tylko 2
zawodników posiadało drugą kategorię szachową. Pozostali
zawodnicy z miejsc 1-20 to gracze z jedynką lub wyżej (2 IM, 1 FM,
1 WFM, 1 M, 4 k, 9 I). Dwunastu z nich to zawodnicy KPZSzach.
Najmłodszym uczestnikiem
turnieju był podobnie jak w ostatnich dwóch turniejach Wiktor
Wisniewski z NOK Nakło, a najstarszym uczestnikiem (również wzorem
lat ubiegłych) Bogdan Dahlke z Rogoźna Wlkp. Okolicznościową
nagrodę finansową za zajęcie 16 miejsca w XVI PITS Wapno otrzymał
Przemysław Sydow z Lechlinka.
Organizację, przebieg i
wyniki XVI Powiatowego Indywidualnego Turnieju Szachowego oceniam
bardzo wysoko i pragnę pogratulować Jackowi Haja tytanicznej pracy
jaką zapewne włożył w tę imprezę. Duże brawa należą się
licznym wolontariuszkom i wolontariuszom, (mojemu Wiktorowi przypadły
do gustu szczególnie dziewczyny z działu „catering”), którzy
stanowili zespół niezwykle energicznych, sympatycznych i pogodnych
młodych ludzi. Jeżeli moją relację czytać będą wychowawcy
szkolni tej młodzieży, to rekomenduję podwyższenie im ocen z
zachowania lub innych przedmiotów. Jestem przekonany, że mój
pogląd podzielą pozostali uczestnicy tych zawodów. Nie wiem jak
oni, ale ja za rok do Wapna ponownie zawitam.
Jarosław Wiśniewski
__________________________________
Poniżej były jeszcze linki do tabeli wyników i galerii zdjęć ale są one już podane w poniższych wpisach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz